Syberia: Ałtaj & Tuwa 29.07.-29.08.2011 |
26.07.2011 Poznań Specjalna wyprawa między Ob i Jenisej
Poznani w zeszłym roku Rosjanie, i ci z Moskwy, i ci spod Murmańska, zgodnie twierdzili, że Ałtajskie Góry to najpiękniejszy kawałek ich kraju. Jeziora - SIEDEM TYSIĘCY !, przełęcze i szczyty (w tym najwyższy syberyjski 4506 m n.p.m.). Ale jak tam dojechać, skoro to 7000 km od nas, na miejscu trzeba przejechać kilka tysięcy i jeszcze wrócić?! A wiecie, że my każdy zabytkowy kamień, każdą chałupę, musimy dokładnie obejrzeć :-) I to wszystko w miesiąc! A naszym celem (prócz Ałtaju) jest Republika Tuwy! A to jeszcze dalej :-) Byliśmy kiedyś na koncercie muzyków z Tuwy. Ot, tak, żeby coś nowego poznać. I wbiło nas w krzesła. Niesamowite instrumenty i gardłowe śpiewy. Okazało się , że z tego słynie Tuwa. Nawet z Frankiem Zappą grali. A jeszcze bardziej słynie może z szamanizmu. Pewnie Gandalfa i Czarnoksiężnika z krainy Oz tu nie spotkamy. Choć mówią, że Czerwonoskórzy Czarownicy z prerii Dzikiego Zachodu, tu jeździli na nauki :-) Żyje tu 310.000 ludzi. Kultura zbliżona do mongolskiej. Wszyscy to Buddyści - szamaniści :-). Mają własny język, zapasy w stylu sumo, wyścigi konne. Ale przede wszystkim khoomei - niepowtarzalny styl śpiewu. No, ponoć też nieźle piją, choć głowy mają słabiutkie :-) Może po kumysie sami spróbujemy coś wyśpiewać ? (Lila na pewno:-)) Żeby więc czasu nie tracić i szybciej w tę Syberię sie zanurzyć , postanowiliśmy w Moskwie nadać się na kolej transsyberyjską. Razem z motorem - rzecz jasna! Jechać trzy doby do Nowosybirska. A stamtąd już w Ałtaj. Torów tam nie ma, więc ,cóż, na motorze :-) Przygotowania pełną parą. Jurek ćwiczy skoki motorowe przez przeszkody w piach. Lila - gardło :-) Konsul w Poznaniu, jak się dowiedział, gdzie nas niesie - wizy odmówił wydać. "No, jaki to wyjazd?" - zapytał "Turystyczny!" - mówi Jurek "A nie. Mylicie się. To jest wyjazd specjalny!"- i wizy nie dał. W Warszawie, już mniej specjalnie nas potraktowali. I wizy dali. W Moskwie tez już specjalnie na nas czekają. Samo naczalstwo Bagażnowo Otdielenia na Dworcu Jarosławieckim! Sam naczelnik, poinformowany, ze Kowalscy jadą, motor będą chcieli ładować. Naczelnik specjalnie na urlop nie pójdzie. Obiecał specjalnie czekać :-) Pociąg pod specjalnym nadzorem podstawić :-) No, żeby tylko wypuścili nas potem z niego. Ale nie dopiero gdzieś na Kołymie :-(((((( Jak będzie – zobaczymy. W każdym bądź razie, teraz przeżywamy pełnię ekscytacji naszą pierwszą i to od razu specjalną wyprawą w Syberię :-) Pozdrawiamy specjalnie i postaramy się pisać. Oczywiście specjalnie dla Was :-) !!!!!!!!! |
|