Goryle we mgle 31.01-26.02.2012 |
28.02.2012 Poznań, Polska Muzungu w domu
Muzungu już z Poznania pozdrawiają wszystkich Muzungu, którzy byli wraz z nami w Afryce! Podobało się ? :-)))))) Robiliśmy co w naszej mocy :) Jeszcze mały słowniczek, gdybyście się kiedyś jednak naszym tropem wybrali: 1. Miasta - Kampala stolica Ugandy - straszna. Kurz po pachy. A w dodatku mieszkają tam chyba wszyscy Ugandyjczycy. Czyli jakieś 30 milionów. Co gorsza - ci "wszyscy" przenosili się za nami i zamieszkiwali w kolejnych miastach, które odwiedzaliśmy. Kigali - stolica Rwandy, bardzo świeża i przyjemna. Dopóki nie wyjdzie się na jedno z tysiąca wzgórz i nie spojrzy w dół - na slamsy. 2. Jak chcesz zobaczyć Chińczyka na żywo - to jedź do Afryki. Te firmy , które miały budować autostrady w Polsce przeniosły się właśnie tam. Afrykańczycy mówią, że to ich przyjaciele. A skośnoocy nawet się nie uśmiechną i cichutko kolonizują Afrykę. 3.Pod Kampalą rząd właśnie buduje pomnik Kadafiego. Trochę dziwne :-( 4. Część nazw brzmi po japońsku. Gisakura, MojaGira, TakaNora. To ostatnie to nasza ulubiona sieć hotelowa. Ale tym razem standard był TakaNoraPlus, czyli większość pełzających i kąsających pozostawała na zewnątrz :-) 5. Dzieciaki w ogóle nie mają tu zabawek. Żadnych! Czasem popychają patykiem jakąś oponę. I tyle! I tak oto zostaliśmy trenerami siatkówki - rozdawaliśmy dzieciom balony. Ale ani one, ani ich matki nie wiedziały, co z tym zrobić. Musieliśmy balony dmuchać i jeszcze pokazywać, do czego mogą służyć. Mnóstwo było przy tym śmiechu. Może choć trochę daliśmy dzieciakom radości. One nam na pewno. Choć to w sumie trochę smutne. 6. W Gomie łatwo trafić na wesele kongijskie. Nic innego niż u nas - picie i tańce. Po weselu bogata kongijka poprosiła nas o pieniądze na taksówkę. Właściwie to zażądała. " Dlaczego?" " Bo jesteś biały " - wytłumaczyła płynnym francuskim - " więc masz pieniądze i masz mi je dać" Trudno się dziwić. To właśnie robią białasy zza szklanej, pancernej szyby swoich samochodów. Przeważnie Hammerów i Land Cruiserów. Daliśmy jej balon. 7. Goryle mają podobne do nas twarze. Też pomarszczone :) Różnica w DNA (3%) przypada chyba na dietę. Goryle w ogóle nie jedzą bananów! My za to, tak objedliśmy się bananami w czasie tej podróży, że nasza ewolucja zaczyna chyba przebiegać w odwrotnym kierunku. Nie uwierzycie, ale banan ma 50% naszego DNA!!!! Naszego tzn. nie tylko Kowalskich, ale Waszego też :-) 8. Szympansy to najbardziej inteligentne małpy, ale to goryle są piękne :-) I to goryle Lila kocha najbardziej. Zaraz po Jurku. Cóż, uroda jednak się liczy :-)))))))) Jurek jest też tańszy. Od dawna nie pobiera już opłaty za możliwość przebywania i patrzenia na niego! 9. Jurek po powrocie jakiś smutny. Też wpadł po uszy. Jak w tym dowcipie... „goryl nie mówi, nie pisze, nie dzwoni........” :-) I tak wróciliśmy zmęczeni, nieopaleni, brudni i wychudli! Super wakacje były!!!!!!!!!!!! PS W fotkach, w folderze o gorylach, Lila ujawnia swój ideał męskiego piękna. No, Panowie – to już wiecie! |
|