Big 5 & The Indian Ocean 19.01-15.02.2014 |
04.02.2014 Lamu, Kenia Dwa białe osły w raju
Gdybyśmy tylko wiedzieli, ze przyślecie tak wiele ofert adopcji naszego synka - to juz wcześniej zabralibyśmy się do pracy:-) Czy, jak w Polsce jakiś dzieciak nam się przydarzy - też możemy na Was liczyć :-) Dziewczyny - nie martwcie sie, że niski. On chyba jeszcze urośnie?! Chłopaki - co do dziewczynek - to myślimy nad tym, ale nic nie obiecujemy. Ok. A teraz najswieższe wieści z raju nadają dla Was 2 białe osły: raj to wyspa, a nawet wyspy. Bialy piaseczek,mangrowce, kokosowe mleczko i pyszne mango. Woda, fale, jak z folderu biur podrozy pt. Podroz do raju. Może to Was zaskoczy, ale raj jest pełen...MUZULMANÓW i ich kobitek w czarnych zbrojach. A może to Ninja???? A takze pełno tu...osiołków. Prawdziwych!!!! To jedyny środek transportu w raju. Nic innego tu nie jeździ. Widoki iscie biblijne :-) Widocznie samochody nie przenoszą się do raju:-) Raj jest fajnie zorganizowany. Zakwaterowali nas w starym, pięknym domu w stylu suahili. Nasz apartament zajmuje całe piętro. Tak coś 150m kw. Cały w starych, mahoniowych meblach. Pełno tu poduszek, wszędzie jakieś tajemne przejscia i schodki. W raju jest cieplo, więc okna to tylko otwory z misternie rzeźbionymi kratami. A to wszystko zarośniete kwiatami i zieleniną. W raju jest nawet piwo. Zimne! W...kantynie policyjnej! Zaraz za cmentarzem! Trafiliśmy na coroczny festiwal - urodziny jakiegoś Mahometa. Musiał być ważny, bo mowią o nim Prorok :-) Tańczą i śpiewają grupy folklorystyczne, choć z wygladu terrorystyczne :-) Wiecie, chodzi o te 72 dziewice, obiecane każdemu wiernemu. Jurek wiąże z tym wielkie nadzieje :-) A my to prawdziwe 2 osly, które tyle się po świecie błąkają, a nigdy wcześniej nie slyszały i nie wiedziały, że raj jest w Kenii, na islamskiej wyspie Lamu, niedaleko wybrzeża Somalii! |