Indie północno-zachodnie 09.08-09.09.2012 |
27.09-2012 Poznań The End. Odcinek ostatni
Tym razem będzie o szosie nr 2 i 3. Nr 2 ma przełęcz na 5360 m n.p.m. a 3 - 5326 m n.p.m. Szosę wołokołamską przejechaliśmy w Rosji, a "przerobiliśmy" w podstawówce. Będzie też offroadowy portret Jurka w dużym oddaleniu. Album o festiwalu w Leh byłby mniejszy, ale Lila dała swój aparacik dzieciakom, które napstrykały mnóstwo fotek. No i jak je teraz wszystkie wyrzucić ? :-))) I będzie też Manali, gdzie relaksowaliśmy się przed powrotem do Delhi. A jakoś dziwnie Manali słynie z ziela, które w Polsce jest surowo zabronione, a tam rośnie , jak chwast i wszyscy je zrywają i... no nie możemy nic więcej napisać, bo wśród znajomych jest jeden kolega policjant :-)) Aha! Piszecie masowo, ze ruszacie naszym śladem, bo super, ekstra, pięknie i cool :-) No, to super, ekstra, pięknie i cool!!! Ale tylko tak drobnym drukiem, w przypisach i już na samym końcu dodamy, ze tu bylibyśmy nieco ostrożni :-) A za Wasze poczynania po przeczytaniu naszych niesłychanie subiektywnych opowieści, nie bierzemy jakiejkolwiek odpowiedzialności :-))))) Trzeba się bowiem w Indiach trochę postarać. Więc, jak Wam się nie spodoba, to nie pozywajcie nas do sądu, bo czmychniemy gdzieś za morza (już niebawem:-)))) Ale, tak na wszelki wypadek w dodatku specjalnym, żeby się jednak nad Wami zlitować - króciutki przewodnik dla wrażliwych " Jak przeżyć Indie?!" 1. Po pierwsze - Najlepiej nie jechać :-))) 2. Po drugie - To coś czarnego, czym macha ci kelner przed nosem przecierając stół, to była kiedyś ściereczka, może i biała frotte :-) 3. Po trzecie - dzień zwykle zaczyna się banalnie od ...tabletki białej, takiej prostokątnej, dużej, co w gardle staje. Potem łyka się zieloną owalną i różową już mniejszą. Do tego jeszcze dwa proszki, żółta pastylka do rozpuszczenia w wodzie, biała żeby oczyścić tę wodę, co pijesz - z bakterii. Jeszcze kilka witaminek i paracetamoli i żyjesz. A i tak gorączka , zatrucia, sraczka, grypa i odwodnienie Cię dopadną :-) Mamy świetny przewodnik po chorobach indyjskich. Czyta się jak najlepszy thriller. Polecamy :-) 4. Po czwarte - do zapachu g...szybko się przyzwyczaisz. I tak stale będziesz je miał pod butem :-) ...i tak by można jeszcze długo. a Lila i tak kocha Indie najbardziej. Zaraz po Gorylkach i Jurku :-) www.picasaweb.google.com/julikow2 |